XC - Dziewicza Góra
-
DST
21.31km
-
Teren
21.31km
-
Czas
01:11
-
VAVG
18.01km/h
-
VMAX
52.00km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Podjazdy
752m
-
Sprzęt Giant XTC 0 DE 2010
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mój pierwszy start w tego typu wyścigu. Wczoraj w Wieleniu usłyszałem, że Rodman jedzie więc stwierdziłem, że trzeba spróbować.
Najpierw obejrzałem wyścig Przema, a później sam przystąpiłem do startu. O 15:15 wyruszyliśmy, ja w kategorii ELITA :D. Był niezły hardkor, zrobiłem 7 pętli, na piątej zdublował mnie Konwa :). Generalnie cały wyścig szedł mi nieźle, ponieważ Ci, co byli za mną tak już pozostali i nawet jeszcze kilku wyprzedziłem.
Na pierwszej pętli "rynnę" podjechałem z prędkością powyżej 16 km/h co było meha cudownym wynikiem. Gdy znalazłem się na samej górze to sapałem jak kobieta w trakcie rodzenia :D. Nie mogłem złapać tchu, ale było w tym coś pięknego. Do Kilera odpocząłem. Zjazd spoko, choć dużo piachu.
Na drugiej pętli już nieco wolniej, ale niestety zaliczam najbardziej widowiskowe i niebezpieczne (z punktu widzenia obserwatora, widzów) OTB. Zaraz na samym początku jedzie przede mną koleś, który zakurzył mi strasznie i nic nie widziałem. Z tego powodu wpadłem w koleine z piaskiem, która wykrzywiła mi koło o 90 stopni. Przeleciałem przez kierownicę i wylądowałem gębą w glebie, po czym nastąpiła cisza i rower spadł mi na głowę :D. Pierwszy raz w życiu przydał mi się kask :). Ogólnie wszystko ok, ale boli mnie trochę prawa dłoń z lewej strony :). Musiałem uderzyć się lądując ;).
Każda następna pętla była coraz fajniejsza i coraz lżej mi się ją przejeżdżało.
Wyścig świetny. Zrobiłem reset licznika na samym starcie i 7 pętli przejechałem w ciągu 1:11:32. Średnia prędkość prawie 18 km/h co jest dla mnie mega super wynikiem :).
Polecam każdemu, kto chce dostać wycisk na górkach. Nigdy tak szybko nie przejechałem dziewiczej jak na tym wyścigu. W ogóle nie wiedziałem, że dam radę aż tak szybko jechać.
Pulsaka nie miałem, bo nie chcę patrzeć na swoje tętno :)
Mr Rodman wciąż mnie dopingował i strzelał fotki :D
komentarze
jednak masz wielkie jaja, że się stawiłeś po maratonie dzień wcześniej !!! ;-))>
pozdro !
p.s. nastepne XC Września 2.10 ;-)
Gratki!