mlodzik prowadzi tutaj blog rowerowy

XC - Dziewicza Góra

  • DST 21.31km
  • Teren 21.31km
  • Czas 01:11
  • VAVG 18.01km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 752m
  • Sprzęt Giant XTC 0 DE 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 września 2011 | dodano: 18.09.2011

Mój pierwszy start w tego typu wyścigu. Wczoraj w Wieleniu usłyszałem, że Rodman jedzie więc stwierdziłem, że trzeba spróbować.
Najpierw obejrzałem wyścig Przema, a później sam przystąpiłem do startu. O 15:15 wyruszyliśmy, ja w kategorii ELITA :D. Był niezły hardkor, zrobiłem 7 pętli, na piątej zdublował mnie Konwa :). Generalnie cały wyścig szedł mi nieźle, ponieważ Ci, co byli za mną tak już pozostali i nawet jeszcze kilku wyprzedziłem.
Na pierwszej pętli "rynnę" podjechałem z prędkością powyżej 16 km/h co było meha cudownym wynikiem. Gdy znalazłem się na samej górze to sapałem jak kobieta w trakcie rodzenia :D. Nie mogłem złapać tchu, ale było w tym coś pięknego. Do Kilera odpocząłem. Zjazd spoko, choć dużo piachu.
Na drugiej pętli już nieco wolniej, ale niestety zaliczam najbardziej widowiskowe i niebezpieczne (z punktu widzenia obserwatora, widzów) OTB. Zaraz na samym początku jedzie przede mną koleś, który zakurzył mi strasznie i nic nie widziałem. Z tego powodu wpadłem w koleine z piaskiem, która wykrzywiła mi koło o 90 stopni. Przeleciałem przez kierownicę i wylądowałem gębą w glebie, po czym nastąpiła cisza i rower spadł mi na głowę :D. Pierwszy raz w życiu przydał mi się kask :). Ogólnie wszystko ok, ale boli mnie trochę prawa dłoń z lewej strony :). Musiałem uderzyć się lądując ;).
Każda następna pętla była coraz fajniejsza i coraz lżej mi się ją przejeżdżało.

Wyścig świetny. Zrobiłem reset licznika na samym starcie i 7 pętli przejechałem w ciągu 1:11:32. Średnia prędkość prawie 18 km/h co jest dla mnie mega super wynikiem :).
Polecam każdemu, kto chce dostać wycisk na górkach. Nigdy tak szybko nie przejechałem dziewiczej jak na tym wyścigu. W ogóle nie wiedziałem, że dam radę aż tak szybko jechać.

Pulsaka nie miałem, bo nie chcę patrzeć na swoje tętno :)

Mr Rodman wciąż mnie dopingował i strzelał fotki :D




komentarze
KeenJow
| 16:19 wtorek, 20 września 2011 | linkuj Wow. Jakieś uchwyty do instalowania numerów maratonowych na stałe byś musiał zainstalować ;) Kurde, co dzień taki wycisk, chyba zbiłeś pedały... ;)
klosiu
| 13:56 wtorek, 20 września 2011 | linkuj Hehe, fota Maksa wymiata :D
Maks
| 12:18 wtorek, 20 września 2011 | linkuj https://picasaweb.google.com/110040401545521908336/DziewiczaGoraMistrzostwaWielkopolskiXc18092011#5654111172013561138
mlodzik
| 06:21 wtorek, 20 września 2011 | linkuj Dzięki Rodman.

We Wrześni chciałbym być o ile żaden inny maraton nie będzie kolidował.
Rodman
| 20:03 poniedziałek, 19 września 2011 | linkuj mam kilka fotek z killera, daj jakiegoś mailika na priv !
jednak masz wielkie jaja, że się stawiłeś po maratonie dzień wcześniej !!! ;-))>
pozdro !

p.s. nastepne XC Września 2.10 ;-)
josip
| 21:05 niedziela, 18 września 2011 | linkuj Jasny gwint ale pocisnąłeś! I to po wczorajszej 100-kilometrowej wyrypie. Cyborg:)
bloom
| 19:14 niedziela, 18 września 2011 | linkuj Skąd ja to znam :D Akcje typu spierdalaj przed markiem !! :D
mlodzik
| 19:02 niedziela, 18 września 2011 | linkuj Dzięki bardzo :)

Rodman wystartował o 13:30 :)
Ja o 15:15 :). Było co oglądać, fajne widowisko jak wiara zapierdala z kierla na łeb na szyje i ledwo uchodzą z życiem. Jeden rower tak się wybił, że w powietrzu dwa salta przy mnie zrobił. Ale biker cały ;).
klosiu
| 18:59 niedziela, 18 września 2011 | linkuj Heh, zajebiście pojechałeś. Średnia 18km/h na tych pętlach? Marzenie! Szkoda że nie wiedziałem że to się tak długo ciągnie, bo jak wstałem o 11 to myślałem że już po ptokach ;).
Gratki!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mmyta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]